12 grudnia 2013

Świeczniki DIY

Igi średnio lubi rysować i malować. To znaczy porysuje i pomaże farbami - góra kilkadziesiąt sekund i po zabawie. Ale mam na niego haka :-) 

Wystarczy dać mu przedmiot trójwymiarowy i odpada na minimum godzinę. I żebrze o więcej. Powierzchnię pokrywa dokładnie farbą z buzią ubraną w Dzióbek Skupienia. Tak było i w przypadku świeczników. Z rozmachem maznął cztery, wyjątkowo dokładnie (oprócz pierwszego, bo urządził mi awanturę), ale szybko wrócił do pasjonującego zajęcia.


A świeczniki? Są eko-sreko i ręcznie robione, więc spoko. Efekt nie przeszedł moich wyobrażeń - te Igulkowe są boskie, ale po sobie spodziewałam się więcej, ale nie narzekajmy. Świeci? Jest tematycznie jeśli chodzi o kolory i wzory? Za dnia dają efekt słoika obklejonego śniegiem, w nocy dają efekt niczego mi znanego ;-) No. Dodam jeszcze, że większość tych dzieł jest diablenie niepraktyczna, bo wpuszczanie zapalonego tealighta w czeluść słoika to jak gra na loterii. Upadnie dobrze i bedzie świecił, czy przewróci się, przyklei do dna i zgaśnie? ;-)




11 komentarzy:

  1. Mimo Twojego niezadowolenia efekt na zdjęciach powala - moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. eko-sreko-spoko :P na zdjęciu wyglądają fajowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne wyszyły, przynajmniej w wersji po ciemku i z zapalonym świeczuchem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też świeczniki w planach:) ale wiesz jak jest ostatnio z moim czasem.....siedze w domu z dzieckiem a czuje się wieczorami jak po 3 etatach:/

    OdpowiedzUsuń
  5. BTW - farbą malowaliście? świetny efekt:) zwłaszcza te nakrapiane są cudne:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, biała akrylowa. Kropki złotym konturem, gwiazdy i choinki obwiedzione srebrnym konturem :)

      Usuń
  6. Wiesz z tym wrzucaniem do słoika świeczki, są tez takie długie zapałki, którymi się da bez rzucania. Na przyszłe święta może wykorzystasz.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz się nie pojawił? To dlatego, że oczekuje na moderację. Opublikuję go najszybciej, jak tylko będę mogła!